Centrelink kontra ZUS część III (i ostatnia)
Wczoraj przyszedł list z ZUS bardzo chudy i malutki oraz jakoś tak szybko bo nie minęło nawet sześć miesięcy od wysłania wniosku, pomyślałem sobie, że jest odmowna decyzja i nie nie pomyliłem się.
List jest wydrukowany na małej cienkiej kartce z bardzo drobnym drukiem, nie mam problemów ze wzrokiem, ale trudno to się czytało, powód decyzji nie mieszkam w Polsce!? Gdybym mieszkał w Polsce tobym rentę dostał bo mam wymagane okresy składkowe i nie składkowe, a że mieszkam w Australii i nie posiadam stałego pobytu w Polsce to nie posiadam prawa do ustalenia renty za łączone okresy polsko-australijskie. Trochę dziwne i pokrętne, ale poczytałem tą umowę, tam też jest takie zdanie, czyli prawie 20 lat pracy w Polsce poszło się .... . No trudno:
1. Trzeba się było z Polski nie wymeldowywać.
2. Następna szansa za jakieś 20 parę lat jak jeszcze będę żył albo ZUS nadal trwał ;-)
Czyli ZUS górą, a myśleli cwaniaki z Centrelinka, że łatwo kasę oszczędzą.
Nie dam się tak łatwo, zawezmę się i dożyję wieku emerytalnego i trochę szarpnę kasy z ZUS, przy emeryturach nie ma tego wymogu zameldowania w Polsce.
hello ponownie. pozwolę sobie jeszcze trochę Cię pomęczyć, bo sam napisałeś kiedyś na blogu że z chęcią odpowiesz na pytania dot. Australii, czy mógłbym się ciebie o jeszcze parę rzeczy popytać, a jeśli tak to na blogu czy może żeby nie zaśmiecać miałbyś jakiegoś maila
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps. jak tam w ogóle w pracy ?
pisz na martinrs@tpg.com.au
OdpowiedzUsuń