Zimowe porządki

Dzisiaj wracam z zimowymi porządkami, ponieważ uzbierało mi się parę zaległych tematów. A jak widać leniwy byłem na maxa, czyli zimowe wakacje dzieci miały i były one bardzo zimowe z racji zapalenia oskrzeli córki a potem żony, spędziliśmy je więc prawie szpitalnie, no cóż nawet w AU człowiek choruje na zapalnie oskrzeli ;-)). 

W ramach nudy i obowiązku gotowanie eksperymentowałem z różnym jedzeniem  i tak oto spróbowaliśmy przepiórek (wegetarianie nie krzywcie się to tylko trzy małe ptaszki a pomyślcie ile niewinnych roślin musi umrzeć aby wam zapewnić obiad ;-)).


Upiekliśmy je i zjedliśmy, ale żeby było to coś super to nie powiem (no ale naród wybrany uratowały, w sumie na pustyni pewnie też by mi smakowały ;-)), będę zabijał rośliny w większej ilości.
Jeśli chodzi o rośliny to dostaliśmy od znajomych grzybiarzy takie oto dorodne rydze co rosną na ... polu golfowym (ot to przyjemność, pograć w golfa, pozbierać grzybki). Były przepyszne.
Nigdy nie byłem zapalonym grzybiarzem, ale chyba zmienię zdanie i zacznę grać w golfa (bo tam można jeździć wózkiem elektrycznym ;-)).




Mamy tu nawet rasowe polskie grzyby bo jak wiadomo te z unii są jednak zawsze lepsze ;-))




W ramach poprawiania sobie zimowego humoru skorzystaliśmy z oferty polskiej ciastkarskiej i jak widać klasyczne smakołyki można kupić, to jednak jagodzianek dobrych nie maja bebe.




A to wersja słodyczy dla Ozzich czyi beza w kolorach tęczy, nie ma to jak sztuczne barwniki i słodziki to smakuje najlepiej ;-)).





W międzyczasie mieliśmy obalenie naszej pani premier, skończył się Wimbledon (no ale nasi nieźle dawali), a Agnieszka poszła nawet dalej i zrobiła sobie nagie zdjęcia o czym doniosły tutejsze dzienniki, chyba ją w Polsce już wyklęli, a przecież była w stroju Ewy ;-)).

Także tutejszy urząd statystyczny doliczył, że jednak bezrobocie w AU nie jest 5.7% a raczej bliżej 13% bo to nie fair jak się liczy, że ktoś nie jest bezrobotny jak pracuje tylko jedną (1) godzinę w tygodniu.  Ja tam nie wiem czy to tak nie fair  może ktoś bierze duża stawkę za godzine np. 1000AUD i już mu starcza na cały tydzien ;-)). To nie takie nie możliwe bo pracownicy kopalni ostatnio zdecydowali sie na obniżke pensji aby ich tylko nie zwalniali, odważni byli muszę powiedzieć, bo przyjeli na klatę spory zjazd z 71 na 51AUD/godzine. Nie wiem jak się utrzymaja z tego jak tam butelka wody mineralnej kosztuje 8AUD? Ale jest ciężko (no bo wy tam w tej Unii nie kupujecie od Chińczyków za dużo), chyba skończyło sie eldorado idą lata spokojnego kryzysu.

Aby się odstresować tradycyjnie pojechalem nad zatokę  i pooglądałem sobie statki te duże i te małe (co muszę powiedzieć uwielbiam robić). Oto parę zdjęć: Zimowe spojrzenie na zatokę.
Na ostatnim zdjęciu pan nie robi tego co myślicie ;-). Po prostu chłodzi zmęczone bieganiem nogi ;-).

Nasze storczyki idą pełną parą bo zima im sprzyja (przynajmniej coś) i kwitną na potęgę.  No i to tyle na dzisiaj. ale teraz coś już częściej napiszę.



Komentarze

  1. ABS dopiero teraz sie doliczyl tego 13% bezrobocia? Ja o tym pisalem juz dawno temu, no ale "nie mialem racji".
    Chinczycy kupili ze 3 lata temu wielkie zloza wegla, i rud metali w Mongolii tuz pod swoja granica, i juz sciagaja mineraly do siebie tak samo jak z Afryki gdzie wybudowali spora infrastrukture. Takze Australia zostanie z tymi swoimi zlozami "ktore zaspokoja zapotrzebowanie swiata na 300 lat" ktorych nie bardzo bedzie komu sprzedac. I tak sie skonczy polityka wmawiania sobie ze OZ is the best. Zostanie sobie taki zascianek na uboczu, ze zmarnowanym potencjalem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czesc Konrad, widze ze twoja allergia niestety trwa nadal ;-)). Ja bym tak jednak jednoznacznie nie glosowal za upadkiem bo AU bo wiele krajow troche blizej ciebie bardziej zagrozonych jest upadkiem a nawet efektem domina i AU to bedzie ostatni lad ;-)). Ja mysle ze marketing AU zrobil Ci krzywde a nie sama AU. No ale co bylo to sie nie odwroci, jak tam w UK ? jak ta domek letniskowy w Portugali ? Napisz na priva jak chcesz.

      Usuń
  2. Jak w UK? Zyczylbym sobie takiego kryzysu w Polsce albo w Oz. Niedawno aplikowalem o prace. Na interview wyszlo ze aplikowalo raptem 6 osob (razem ze mna), z czego 4 potem sie nie odezwaly. Kryzys mamy w UK. W trakcie, pracodawcy nie interesowal moj list motywacyjny, tylko praktyczne umiejetnosci, co robilem tu i tam, konkretne prace, i moja rola w nich, byl tez z tej firmy przy tym jakis "IT guy" z ktorym konkretnie pogadalem, dal mi praktyczne zadanie do wykonania, i po jego spojrzeniach z wlascicielem firmy widzialem ze mam u nich przyszlosc. Gdzie takie rzeczy w OZ? Tam zaczynalo sie od tego, ze "...a to szkola skad? A to nie z Australii? Aaaaa, to widzisz, my potrzebujemy kogos z minimum 3 letnim doswiadczeniem, sorry mate, your overseas experience is just overseas experience..." itp jakie tylko wymysly zeby mnie nie zatrudnic. Czemu w UK nikomu nie przeszkadza skad szkoly mam? W Australi to zawsze przeszkadzalo. Patrze sie na ludzi co niedawno do UK przyjechali, ze wschodniej Europy, ze slabym angielskim, i niewielkimi umiejetnosciami, a prace poznajdywali, nawet po knajpach i rozwozeniu pizzy w jeden dzien chodzac po knajpach, czy z gumtree, albo po roznych magazynach. Gdzie takie szybkie znalezienie pracy w OZ? Tam na takie byle co to trzeba sie dopiero napisac CV, referencje, i kombinowac jak tu sie przebic przez dziesiatki chetnych na byle jaka robote. Do lepszej pracy a to szkola zza granicy i nie uznajemy, a to brak jakiego australijskiego papierka, albo jestes overqualified. Czemu ja w UK nie mam (i nie tylko ja) takowych problemow ze znalezieniem pracy? Potrzebny pracownik to sie go zatrudnia bo najwazniejsze co taki umie praktycznie a nie skad papierki. Poznalem Polaka farmaceute, na podstawie jego polskich kwalifikacji, bez problemu uznali mu polski dyplom i doswiadczenie w jakims urzedzie zajmujacym sie farmaceutami, podciagnal sie w angielskim i prace w aptece znalazl. W Melbourne poznalem Chinke z Malezji w aptece w Huntingdale, z PR, u siebie w Malezji pracowala w aptece, jej malezyjski dyplom farmaceuty byl w Oz nic nie wart, musiala zrobic australijska szkole farmaceutow, a prace w aptece ledwie dostala po znajomosci. Tak wyglada porownanie "zagrozonego upadkiem UK" do Oz. Jak sobie porownuje identyczne sytuacje z pracy w Oz i UK to mnie smiech ogarnia, co to powoduje ze ludzie w Oz sobie wmawiaja ze tam jest lepiej? Rok temu wstawilem na forum melbourne nagrania dzwiekowe z pracy ze nie sciemniam jak to jeden Anglik co to mu sie nie chcialo stare kable powycinac bo mial inne oferty pracy (w tym kryzysie) a potem rumunski elektryk jak szybko prace dostal w UK, z takim silnym obcym akcentem. W Oz trzeba bylo sie prosic o prace, kombinowac z CV, szukac znajomosci, zeby podrzedna prace dostac. Dopiero ABS teraz sie dojrzal tego o czym ja juz lata temu mowilem? Chiny nie beda brac australijskich mineralow, bo maja zloza pod swoja granica, i z Afryki, a te wielkie instalacje LNG w QLD, co to niby Chiny maja brac australijski gaz za 10 lat,okaze sie ze nie sa tak potrzebne. Poczekajmy, Chiny maja u siebie dosc duzo zloz gazu lupkowego, USA tez juz swoj gaz w swiat wysyla, ceny spadly, w UK tez cos od paru dni mowia ze gaz stanieje, zloto tanieje, miedz tanieje, zelazo tanieje, wegiel tanieje, swiat odchodzi od wegla, nawet w Chinach partyjni sekretarze chca oddychac swiezym powietrzem i chca odejsc od wegla. Poczekajmy. Wrocicmy do tej rozmowy za jakis czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chyba sie cos zmienilo od Twojego tu pobytu , Konrad ,z ta praca w aptece.Moja znajoma bez zadnego wyksztalcenia w tym kierunku dostala prace w aptece ,na poczatku part-time jako pomoc.Jednoczesnie poszla na kurs i juz ma full time( po kilku miesiacach) .Oczywiscie lekow na recepty nie przygotowuje ale prace w aptece ma( bez znajomosci).

      Usuń
  3. Ech te odwieczne dyskusje gdzie lepiej. Jednemu jest lepiej tam innemu gdzie indziej.I niech sobie kazdy siedzi gdzie lubi, a jak nie lubi to niech sobie zmieni. Storczyki przepiekne - moje ulubione. A zatoka piekna. Pozdrowionka :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bądź człowiekiem i pisz co ci na sercu leży. Nie klnij, dyskryminuj i po prostu nie bądź człowiekiem.

Popularne posty