Czym sie jezdzi w Australii
Co tu dużo gadać, bez samochodu w tym kraju się nie da żyć, wszędzie
daleko. Dwie firmy zdominowały tutejszy rynek, Holden (marka GM) oraz
Ford.
Byli tu od zawsze, choć teraz stracili dużo rynku i pierwsza jest Toyota, ale to już nie to samo, małe samochody. Ford i Holden (tutejszy Opel) produkują (choć nie wiadomo jak jeszcze długo) samochody dla tzw. australijskiego kowalskiego.
Jednakże, prawdziwy Ozzi kupuje tylko Holdena Commodore (http://www.holden.com.au/).
Lub Forda Falcona: (http://www.ford.com.au/)
Oba samochody są wg mnie bardzo fajne, duże, wygodne (z tylu w cztery osoby można siedzieć) i z silnikami V6 o pojemności 3.5 do 4l, choć są oczywiście większe też dostępne hehe. Trochę dużo palą (miasto 13-15l/100km, trasa 9-11l), ale kto by się tym przejmował, na razie paliwo jest stosunkowo tanie 1.2AUD/l 91 oktanowej (tak tu się na niej jeździ), 95 oktan to już premium i głównie europejskie samochody jej używają. Można zrobić konwersje na gaz LPG, rząd dopłaca prawie całość instalacji ale nie jest to tak popularny jak w europie, w sumie nie wiem dlaczego, ponoć boja się, że gaz bardziej wybuchowy jest
.
Jeździłem commodore i falconem, są po prostu super, a i ceny maja przystępne jak dla Ozzich bo za 35000AUD można kupić nówkę (a minimalna roczna pensja jest 42000AUD). No cóż dla ludzi przez ludzi i roboty zrobione.
Te dwie marki bez ustanku ścigają się w V8 supercars wyścigach, które są to bardzo popularne.
Ludzie tu po prostu kochają samochody, myją je często i mówią o nich (she, czyli ona, czyli facet ma druga kobietę w domu
). Dzięki temu każde miejsce parkingowe jest zrobione aby można nimi
było zaparkować, wiec ja swoją nubirą, wstawiam bez trudu. Nas na razie nie stać na paliwożerne smoki i zadowalamy się tanimi samochodami niestety. No ale nie po to tu przyjechaliśmy aby sobie fajny samochód kupić, dojdziemy do tego też.
Na koniec, jedno takie cacuszko:
Ford Falcon 1970r. Stan idealny, chcą za niego około 130000 AUD, trochę drogo ale wspaniała maszyna, 8 cylindrów i tylko 3,5l pojemności
.
Klimat dobry, samochody się nie psuja, to i ceny odsprzedaży są dosyć wysokie nie ?
To by było o samochodach osobowych, co prawda nie napisałem nic o toyocie camry i najnowszym aurionie, oraz o mitsubishi magna, jednak to już nie tak kultowe samochody.
Druga kategoria to 4WD ale to już inna para kaloszy.
Niestety kryzys zrobił swoje i tylko Hyundai notuje wzrost sprzedaży, a reszta traci rynek, takie czasy.
.
Byli tu od zawsze, choć teraz stracili dużo rynku i pierwsza jest Toyota, ale to już nie to samo, małe samochody. Ford i Holden (tutejszy Opel) produkują (choć nie wiadomo jak jeszcze długo) samochody dla tzw. australijskiego kowalskiego.
Jednakże, prawdziwy Ozzi kupuje tylko Holdena Commodore (http://www.holden.com.au/).
Lub Forda Falcona: (http://www.ford.com.au/)
Oba samochody są wg mnie bardzo fajne, duże, wygodne (z tylu w cztery osoby można siedzieć) i z silnikami V6 o pojemności 3.5 do 4l, choć są oczywiście większe też dostępne hehe. Trochę dużo palą (miasto 13-15l/100km, trasa 9-11l), ale kto by się tym przejmował, na razie paliwo jest stosunkowo tanie 1.2AUD/l 91 oktanowej (tak tu się na niej jeździ), 95 oktan to już premium i głównie europejskie samochody jej używają. Można zrobić konwersje na gaz LPG, rząd dopłaca prawie całość instalacji ale nie jest to tak popularny jak w europie, w sumie nie wiem dlaczego, ponoć boja się, że gaz bardziej wybuchowy jest
Jeździłem commodore i falconem, są po prostu super, a i ceny maja przystępne jak dla Ozzich bo za 35000AUD można kupić nówkę (a minimalna roczna pensja jest 42000AUD). No cóż dla ludzi przez ludzi i roboty zrobione.
Te dwie marki bez ustanku ścigają się w V8 supercars wyścigach, które są to bardzo popularne.
Ludzie tu po prostu kochają samochody, myją je często i mówią o nich (she, czyli ona, czyli facet ma druga kobietę w domu
Na koniec, jedno takie cacuszko:
Ford Falcon 1970r. Stan idealny, chcą za niego około 130000 AUD, trochę drogo ale wspaniała maszyna, 8 cylindrów i tylko 3,5l pojemności
Klimat dobry, samochody się nie psuja, to i ceny odsprzedaży są dosyć wysokie nie ?
To by było o samochodach osobowych, co prawda nie napisałem nic o toyocie camry i najnowszym aurionie, oraz o mitsubishi magna, jednak to już nie tak kultowe samochody.
Druga kategoria to 4WD ale to już inna para kaloszy.
Niestety kryzys zrobił swoje i tylko Hyundai notuje wzrost sprzedaży, a reszta traci rynek, takie czasy.
3.5 litra??? A nie 351 cu in??????
OdpowiedzUsuń