Blogoexpress z Melbourne

Tradycyjnie jestem opóźniony w pisaniu, ale trzeba to sobie uczciwie powiedzieć, jakoś tak nie mam za dużo weny twórczej. Jakoś ta emigracja tak się obyła, przestała być nowa świeża i ekscytująca. Trochę mnie pobudzają do działania emaile z zapytaniami jak tu jest naprawdę. Czyżby nowa fala emigracji się szykowała? Osobiście jestem tym zaskoczony bo chyba już wszyscy co mieli wyjechać wyjechali a tu nie nadal są chętni, tam taki sukces Pan Płemieł będzie rządził Europą, to znowu sypna kasy z Brukseli. Ale może nie zapędzać bo za daleko od tego aby właściwy dystans trzymać.

Nie da się jednak tak znowu oderwać bo Polacy kochają swoją ojczyznę a niektórzy nawet Radio Maryją słuchają będąc w dalekiej AU od wielu lat. Ale od początku. 
Syn przygotowuję się to bierzmowania a ,że robimy to w wersjo po polsku to na religie przygotowawczą chodzimy do polskiego kościoła. Pewnej pięknego popołudnia po religii już mam odjeżdżać a tu jeden z ojców dzieci uczęszczanych do mnie podchodzi i pyta:
 "A ty słuchasz Radia Maryja ?", pytanie czysto jakby retoryczne no przecież większość ludzi na emigracji słucha tego radia. Ale tu pudło ja nie słucham, ale z ciekawości pytam się, ale o co chodzi?
No niby, że stronę mu zablokowali jacyś amerykanie i nie może się teraz zalogować aby sobie posłuchać. A ja na to że to pewnie NSA uznało go za podejrzanego działalności terrorystycznej i teraz jest na czarnej liście. Gość nie zrozumiał mojego żartu i się trochę obruszył, że on to nie żaden tam wywrotowiec on tylko komentarze polityczne szkalujące  Pana Płemieła dawał. Ot i się wydało nie lubi pierwszego dyrektora Europy i proszę zablokowali kolegę, także bloggery nie piszta żadnych tam obraz na jedynie panująca wam władze, bo ma ona długie  ręce i nawet do AU sięga. No w sumie to nie wiadomo czy ten towarzysz Marek Niedzwiecki co tu u nas udaje, że audycje nadaje po cichu nie spisuje tego i owego ;-). Polskie piekiełko zawsze czynne i pachnące ehhh. Na zakończenie dyskusji syn powiedział rodakowi jak oszukać NSA (bo wiadomo że dzieciaki to teraz takie wirtualne sa ;-)). Rozeszliśmy się z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, chyba posłucham sobie radia Maryja, może nie takie złe.

Kontynuując wątek wyznaniowy warto odnotować, pojawienie się iPhona 6 na rynku australijskim co wstrząsnęło wiarą zakupową wielu ludzi do tego stopnia, ze przyjeżdżali do nas nawet z Indii i spali w namiocie pod sklepem ze dwie noce aby być pierwszym w kolejce do namaszczenia przez śp. Jobsa, to się nazywa wiara. Mniej więcej połowa Ozzich pobiegła do swoich operatorów sieci komórkowych i tłumnie wymiana znaki wiary na nr 6 ;-)).
 
W międzyczasie taka oto informacja mnie się na oczy rzuciła:

Ponchkes (sufganiyah in Hebrew) are jam-filled doughnuts eaten to commemorate the Hanukkah oil miracle - when one day's worth of oil burned in the menorah (a religious candelabrum) for eight days.

Czyli pączki to produkt starej wiary i już mi nie będą tak smakowały jak dotychczas ;-).

A co w naszym podwórku słychać,  nasz rząd jednak porzucił wiarę w zmiany klimatyczne i stwierdził że globalnego ocieplenia nie ma (z czym się jakoś muszę zgodzić bo Sierpień był wyjątkowo zimny no i widzieliście że nawet tu potrafi się biało zrobić). Firma dostarczająca prąd i gaz przysłała mi pisemko że z racji likwidacji podatku od CO2 zaoszczędzę jakieś 250AUD .. rocznie. To rozczarowujące bo nasz premier twierdził, że jak go wybierzemy to zaoszczędzimy na likwidacji tego podatku po 500AUD, a ale zapomniałem my jesteśmy biedni wiec mało zaoszczędzimy bo mało za energię płacimy ;-)).
 
Poza tym mamy teraz inne zagrożenia jak ataki terrorystyczne ze strony tych islamistów co latają i obcinają głowy, ponoć nawet miała to być w Sydney ale udaremnili. Rany powiem poważnie strach się bać, bo jednak trochę tych muzułmanów tu jest:

We live in one of the most successful multicultural and multifaith societies in the world.
Źródło TheAge.com.au Dzieci z północnych dzielnic Melbourne.
 Piękny obrazek prawda? Nie wyglądają groźnie. Ale wystarczy trochę Photoshopa i już mamy obrazek z innej półki:


Lana Slezic's misappropriated image of Malalai Kakar.
Źródło Internet.                                       



Chyba ten miks wielonarodowy w AU może skończyć się lekka czkawką   (oby tylko). 

Na szczęście bogaci Chińczycy kupują na potęgę ziemie w Australii i ostatnio podali że taki jeden kupił ziemie pod cała dzielnice (jakieś 54 hektary) za drobne 4.4 mln dolarów. No ale co  się dziwić jak w Chinach jest więcej milionerów niż ludzi w AU.

Ot i tak to sobie życie płynie wiosna przyszła i jaskółki przyleciały z ciepłych krajów ;-):

Ptaszek na paproci jaka rośnie nam za płotem. 
Czyli taki typ papugi zwany Rozella, charakteryzujący się tym, że nie jak większość papug żyje w pojedynkę a nie przynajmniej w parach, spotyka się tylko na okres godów. Czyli bara bara a potem to jednak samotność podróżnika. Może to przykład warty naśladowania ;-)).
Tak na marginesie pojawienie sie ich w naszej okolicy świadczy o pełnej regeneracji po wieloletniej suszy jak nawiedziła AU na początku stulecia, wystarczyło 6 lat dobrych deszczów.  Myślę,, że ziemia sobie z nami poradzi jak jej za skórę zajdziemy.

Szkocja jednak nie oddzieliła się od UK jakiś mały sukces dla wyspiarzy, w sumie raczej w jedności siła ich mocarstwa, choć może niektórzy tego nie lubią.

Jeff Stahler
Źródło GoCimics.

 Wow nieżle poszło nawet jak nie mam o czym pisać to coś napisałem, do następnego razu, pa.

Komentarze

  1. Mam takiego znajomego ktory uwielbia takie gadzety jak ajfony, wlasnie sobie kupil kolejny taki patefon. Niedawno na piwe w pubie wytykal mi co ja mam, jakis ajfon poprzedni, a jaki to on ma abonament, a jaka szybkosc internetu na tym a jakie tam przecudowne funkcje, a jaki procesor i ile pamieci. Tylko ze zaraz dzwoni do mnie zebym mu cos tam sprawdzil w internecie, bo z patefonu on nie da rady, na skype na patefonie nie da sie tak dodzwonic tak jak na komputerze, przewaznie nie laczy. A jak ich wiozlem na lotnisko to gps w przecudownym patefonie dzialal o wiele gorzej niz moj standardowy gps. Tyle to warte. No ale wiara w cudowne patefony istnieje i kasiore na tym mozna zrobic

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Bądź człowiekiem i pisz co ci na sercu leży. Nie klnij, dyskryminuj i po prostu nie bądź człowiekiem.

Popularne posty