Wycieczka do centrum

Wybrałem się na wycieczkę do centrum moim złomkiem (czyli tym elektrycznym skuterem dla inwalidy). Trochę miałem pietra czy gdzieś nie ugrzęznę ale co tam lubię wyzwania ;-). Najpierw dojechałem do stacji kolejki podmiejskiej to było łatwe do wszędzie po drodze były te zjazdy i rampy aby podjechać (także użyteczne dla wózków z dziećmi). Do kolejki  wjechałem po specjalne rampie którą pan motorniczy mi postawił, w pociągu pełno miejsca więc jazda pełen relaks. No ale centrum przywitało nas także przyjaźnie bo pan motorniczy znowu wystawił rampę i wyjechałem do mojego ulubionej części miasta czyli deptaku nad Yarrą. Wszędzie te rampy a nawet windy na dworze jeżdżące tylko jedno piętro mnie rozwaliły. Bez problemu przejechałem się wzdłuż deptaku. Oto parę fotek z poziomu skuterka.

Dorożka melberniańska.
Princes Bridge z poziomu deptaku (na nim zrobiłem zdjęcie dorożki a potem windą na dół)
Lato to sezon na występy różnorakich "artystów", tu elastyczność

Malarstwo
Muzyka (saksofonista ma chwilę oddechu)
Most emigrantów
Fascynująca tablica o Polskich emigrantach i języki używane w Polsce to polski, jidisz i niemiecki ;-)
Widok na deptak z mostu Emigrantów
Więcej deptaku
I tak sobie jeździłem i uczyłem że jednak da się żyć z pewnymi niedogodnościami dzięki dobrze zaprojektowanemu miastu, to była dobra decyzja o przyjeździe tutaj nawet z punktu widzenia inwalidy ;-). Coraz bardziej kocham to miasto. A i mamy z wózkami pewnie też bo wszędzie dojechać się da, nic tylko podróżować ;-).  Szkoda mi było syna który na nogach poginał, ale był bardzo zadowolony i też zaskoczony jak łatwo się da przemieszczać pomimo taty problemu.  W nagrodę dostał lunch w Crown Casino (a takze lekcje z uzależnienia od gier losowych ;-)).







Komentarze

  1. Dzień dobry, dzień dobry. Jak miło, że znów coś napisałeś :) Byłam na tym nabrzeżu, a jakże. Pyszne żarełko wszędzie i helikopter turystyczny lądujący prawie w ludziach . Zdjęcie tablicy też zrobiłam bo było to bardzo miłe zaskoczenie. Pozdrawiam serdecznie z zimnej .... okropnie zimnej Wielkopolski. Zdrówka . Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowicie jest patrzeć na zdjęcia tych wszystkich ludzi w letnich strojach. U nas za oknem jest teraz - 15 stopni :( Pierwszy raz zostawiam tu komentarz, ale chciałam powiedzieć, że bardzo, bardzo lubię Pana bloga i zawsze zaglądam tu z ogromną ciekawością. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to jest nawet za gorąco ;-), ale i tak to wolę niz śniegi i mrozy. Trzymaj się cieplo.

      Usuń
  3. Podobno Melbourne jest piękniejsze niż Sydney, tak mówią, nie dane mi było tą stronę Oz odwiedzić. Za to Perth znam doskonale ;)
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia indywidualna, ja pomimo mieszkania w m uwazam ze jednak Sydney jest bardziej zapierajace dech. Melbourne to taka wioska ;-)

      Usuń
  4. Sydney jest jednak dużo, dużo ładniejsze . Ale dużo mniejsze, więc z tą wioską trochę przesadziłeś :) Pozdrawiam ciepło / bo palę w kominku.../ Marta.
    Podobno u nas też ma być ciepło za kilka miesięcy :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem co uwazasz za mniejsze? Sydney 4.6 mln ludzi a Melbourne tylko 4mln ;-)

      Usuń
    2. Ojej, rzeczywiście. Jakieś stare dane w książkach miałam... Trochę tego przeryłam przed wyjazdem do Australii. Ale Sydney jednak na tle Melbourne mniejsze się wydaje. Pewnie dlatego, że wokół tych wszystkich zatoczek skupia się całe życie. Melbourne wydało mi się zdecydowanie większe :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Bądź człowiekiem i pisz co ci na sercu leży. Nie klnij, dyskryminuj i po prostu nie bądź człowiekiem.

Popularne posty