Jakie jest Melbourne?

Według statystyki (a jak wiadomo jest prawda, półprawda i statystyka alias g... prawda ;-)), Melbourne jest trochę inne niż reszta Australijskich miast. Generalnie jest to drugie po Sydney  co do wielkości miasto z populacja około 4,17 mln osób.  Ostania dekada przyniosła gwałtowny napływ emigrantów (coś ponad 430 tyś), którzy się tu osiedlili i przywieźli swoje wartości rodzinne, czyli curry, curry i curry ;-)). A na serio to te wartości to więcej tradycyjnego modelu rodziny i konserwatywnego podejścia to spraw życia i śmierci.

I tak w skrócie to pochodzenie anglosaskie ma w Melbourne tylko 43.3% ludności a reszta AU to 54.8%, azjatyckie ma 18% a reszta kraju tylko 10%.  Przypomina mi to film z Eastwoodem pod tytułem Gran Torin. Mogę powiedzieć jak on najechało tu tych pomiotów bagiennych co nie miara, ale dzieki temu kreci się dobrze cała gastronomia i usługi porządkowe. Nie żebym miał coś przeciwko Azjatom, lubię ich bo są mili i grzeczni w miarę, nie to co np. Sudańczycy, to jest dopiero "fajny" typ ludzi. No ale wracajmy do statystyki, jest to młode miasto (nie tylko pod względem jego założenia) ale ludzkim bo średnia wieku jest 37lat a reszty AU aż 40 ;-).
Inne ciekawostki to stopień wyedukowania w Melbourne jest niezły bo ponad 72% dorosłych mieszkańców ma skończone 11 klas nauki (co nie znaczy matura zdania), a reszta tylko 60%.
Jak można złośliwie zauważyć, że 11 klas w Melbourne jest równoznaczne z 7 klas w Polsce to i tak jest nieźle hehe.
Mamy tu także niezły miks religii z wiodącą katolicka, protestancka i ortodoksyjna (to Grecy i Rosjanie), ale też można być buddystą, muzułmaninem czy wyznawać hindi oraz  judaizm nie wspominając o religiach plemiennych z Afryki jakie panują w pewnych dzielnicach.

Od siebie dodam, że ponieważ miasto jest zbudowane wg koncepcji małe centrum i wokoło dzielnice mieszkalne z kilkoma większymi sub centrami, można mieć znajomych odległych od siebie ponad 100km.

Są też aborygeni w Melbourne ale już prawi całkiem wybici i zapici na umór więc sie nie liczą. Smutne ale prawdziwe.

No i jeszcze coś z ekonomi, tygodniowe dochody mieszkańca Melbourne są na poziomie 1333AUD a reszty Au "tylko" 1234AUD.  Czyli Anglosas zarabia na tydzień 2100AUD a emigrant 500AUD na tydzień i średnia jest ok, hehe.

Podsumowując po ponad 5 latach tutaj, mogę powiedzieć, że nadal nic nie wiem o tym mieście, nie byłem w dzielnicy włoskiej, wietnamskiej czy też afrykańskiej. Ale byłem w greckiej, i przyznam się, że czułem się jak w Grecji, te same rozleniwione gęby siedzące w kawiarniach i zakładające związki zawodowe ;-)). Jest to nieduże miasto, ale bardzo różnorodne i to chyba jest w nim fajne. Anielska cierpliwość do różnic kulturowych jest wskazana, ale da się żyć.

Poniżej mały filmik z lotu helikopterem po centrum Melbourne i okolicy, polecam włączyć opcje na cały ekran. Widać, że to .... ciągle wioska z paroma wyższymi budynkami w centrum.







Komentarze

Popularne posty