Trochę na wstrzymanie

Ostatnio dużo się u nas dzieje, same imprezy (Halloween, Melbourne Cup, Zaduszki, jakieś party urodzinowe dla dzieci itd), człowiek nie ma czasu tchu złapać. Na dodatek przytrafiły mi się kłopoty zdrowotne więc muszę się trochę oszczędzać. Kłopoty z kręgosłupem to nie przelewki, zwłaszcza na emigracji gdy człowiek musi polegać na końskim zdrowiu.
Także moja aktywność na tym blogu pozostanie chwilowo lekko osłabiona ale mam nadzieję, że po nowym roku jakoś ruszymy do przodu.
Postaram się troszkę napisać samochodach i co tam u naszym dwujęzycznych dzieciaków., bieżące posty to jak coś super się trafi.


Komentarze

Popularne posty